wtorek, 19 lutego 2019

Semper idem



„Ufam w sprawiedliwość Bożą i Opatrzność, że Pan Bóg upokorzy kiedyś pychę naszych nieprzyjaciół”. Tymi nieprzyjaciółmi są władze miasta Lwowa i Kościół greckokatolicki, które postanowiły, by „łacinnikom czyli Polakom tutaj nic nie oddać, żeby doświadczyli tego, że nic im się tutaj nie należy”. Arcybiskup Mieczysław Mokrzycki, rzymskokatolicki metropolita lwowski, powiedział to w reportażu zatytułowanym „Zdobędziemy dusze”, zrealizowanym przez Fundację Lux Veritatis, wyemitowanym 1 lutego 2019 roku w mediach zwanych toruńskimi. 

W zasadzie chodzi o déjà vu. Ponad siedem lat temu wyglądał to tak: www.cerkiew.home.pl/CerkiewOld/Wiadomosci/wiadomoscjedna.php?polaczenie=wiad_1317661887&cerkiew=cerkiew
 
W warstwie faktograficznej reportaż „Zdobędziemy dusze” nie mógł uwzględnić zmian wokół kościoła Matki Bożej Gromnicznej, przylegającego do lwowskiej łacińskiej kurii metropolitalnej. Po odwołaniu pod koniec 2018 roku przez greckokatolickiego arcybiskupa lwowskiego posługującego tam kapłana, zaistniała sytuacja, którą można chyba porównać do tego, co działo się w Przemyślu w roku 1991, gdy grupka mężczyzn zamknęła się w kościele OO. Karmelitów, dawnej greckokatolickiej katedrze, by uniemożliwić czasowe przekazanie jej grekokatolikom. Niebagatelna różnica między Przemyślem anno domini 1991 a Lwowem roku 2019 polega na  tym, że lwowską świątynią włada nie Kościół greckokatolicki jako taki, lecz grupa ludzi, którym ją władze przekazały. Do tego zmodyfikowane po uzyskaniu przez ukraińskie prawosławie autokefalii ustawodawstwo odnośnie zmiany przynależności eklezjalnej dotyczy wszystkich, nie tylko prawosławnych. Metafora pola minowego nie jest w tej chwili przesadą. Tak więc słowa metropolity Mokrzyckiego „o braku dobrej woli ze strony Kościoła greckokatolickiego” nie odpowiadają stanowi faktycznemu. 

Z biegiem lat, w powracającej jak bumerang kwestii własności dawnych świątyń łacińskich na Ukrainie, zauważalna jest radykalizacja stanowiska strony rzymskokatolickiej. To nie tylko metropolita lwowski przypisujący grekokatolikom, poczynając od Arcybiskupa Większego (bez osobowej precyzacji) do „najmniejszego kapłana” używanie przedwojennego  sformułowania „Kościół polski” w odniesieniu do łacinników w sensie negatywnym, aby podkreślić, że to jest Kościół tylko dla Polaków, „który trzeba dyskryminować, któremu nie trzeba pomagać, aby się rozwijał, że jest tutaj czymś obcym”. „Grabież” kościołów przez grekokatolików w wywiadzie  z roku 2011, w roku 2019 stała się stała się w ustach metropolity „jawną kradzieżą”. 

To przede wszystkim współpracujący z lwowską metropolią, kierujący Ośrodkiem Badań nad Historią i Tradycją Metropolii Lwowskiej profesor KUL, ekspert od „banderyzacji” współczesnej Ukrainy, przede wszystkim Kościoła greckokatolickiego.  W reportażu „Zdobędziemy dusze” podkreśla on misję Kościoła rzymskokatolickiego na Ukrainie, który jest „namacalnym świadectwem obecności cywilizacji zachodniej”. A świątynie, które „zostały zagarnięte, zawłaszczone bezprawnie”,  grekokatolikom mogą, według pracownika Wydziału Teologii KUL,  „służyć tylko demoralizacji ludności”.

Niezmiennie rozwiązaniem węzła gordyjskiego grabieży/przejęcia świątyń po obu stronach granicy jest dla mnie okrągły stół, o którym tutaj: http://bogdanpanczak.blogspot.com/2017/10/rocznica-w-cieniu-swiatyn.html   

piątek, 15 lutego 2019

Тези з перших вуст


Чи не першою відповіддю на запитання до наймолодшої автокефалії:  «Від чого почнете» стало «10 тез для Православної Церкви України», які опубліковано 30 січня. І оскільки предметом найбільшого зацікавлення є поки що те скільки -сот парафій УПЦ МП перейшло до ПЦУ, відгуків на план запропонований здебільшого мирянами є дуже мало. Курйозною реакцією, яка по-своєму свідчить про «революційність» тексту, є опінія висловлена на ФБ профілі одної з галицьких парафій ПЦУ: «робота Українського Католицького Університету».

У введенні до документу читаємо : «Ми б хотіли цим документом запросити всіх вірян Церкви до спільності та спілкування, до співучасті у роботі, яку провадить Церква завжди, нині й повсякчас, у праці над обоженням людини і свідченням Євангелія, перед обличчям нових сучасних обставин та викликів». Дуже добре, що православні думають про theosis людини і перекладають це правильно на українську мову. Не всі це вміють. В різдвяному посланні Вселенського Патріярха Варфоломія, яке вражає відвагою використання складних богословських понять, протиставляється обоження (обожествлення) обожненню. На сайті міжнародного наукового проекту «Київське Православ’я» нема термінологічної різниці: є «благословенний шлях до обожнення за благодаттю» і «несторіанське обожнювання світу». В польському перекладі поміщеному на сайті присвяченому екуменізмові є ця сама проблема.

Тут хочу звернути увагу лише на один аспект церковної дійсності, потрактування якого здивувало мене в «Тезах». Їхні автори очікують від Церкви, яка є «також суспільним інститутом», «підзвітності, відкритості, системи стримувань та противаг, убезпечення від зловживання владою.»(Теза н-р 7). Це мають забезпечити «чіткі правила, можливість виборності духовенства, справедливий церковний суд». Але в цьому «ключовим є переосмислення ролі єпископів як люблячих пастирів, які з перших вуст знають про проблеми церковного народу, знаходячись посеред нього і забезпечуючи його єдність».  

Враховуючи, що в православних Церквах, за нечисленними винятками, єпископами стають монахи, я очікував, що в котрійсь з наступних тез прочитаю про монашество в ПЦУ. Не сталося так.

І єдиним місцем в «10-ти Тезах», де згадується про монахів, є теза н-р п’ять, в якій констатується незнання Біблії православними християнами, бо «на жаль, на тому місці, де мало би бути читання та вивчення Біблії, у багатьох вірян знаходяться повчання різних ченців і старців, міфологічні уявлення і забобони та елементи, що доходять до ритуалізму, або ж і гіпертрофована етнографічна, патріотична, або культурна складова».
 
Один православний богослов, коментуючи «Тези», звернув увагу, що не підписався під ними жоден єпископ. Годі дивуватися, якщо стан, з якого вони вийшли, поставлено в один ряд з міфологічними уявленнями і забобонами. Трохи дивно, що під таким сформулуванням підписалися священики, які бодай номінально є монахами. 

Безперечно «10 тез для ПЦУ» це голос з перших вуст, який показує, які проблеми мають заангажовані миряни. Вся повнота ПЦУ, паралельно з творенням структур, мусить творити простір для обміну думок і спільних пошуків адекватних відповідей на виклики, які перед українськими християнами ставить сьогодення.







sobota, 9 lutego 2019

Pneumonia bilateralis


Wykorzystując nieco już zużytą metaforę należałoby powiedzieć, że mamy do czynienia z obustronnym zapaleniem płuc. Kościoła. Nadanie autokefalii Kościołowi Prawosławnemu Ukrainy doprowadziło do ostrego kryzysu w relacjach między Konstantynopolem i nie tylko Moskwą. W upublicznionej rozmowie między Patriarchą Ekumenicznym Bartłomiejem i Patriarchą Moskwy Cyrylem oraz postacią numer 2 w Rosyjskim Kościele Prawosławnym metropolitą Hilarionem są momenty, które szczere chrześcijańskie dusze mogą doprowadzić do głębokiego kryzysu. 

Użycie słowa „kryzys” w odniesieniu do sytuacji w Kościele katolickim, a szczególnie do relacji  na linii biskup Rzymu – niektóre lokalne episkopaty i spora część duchowieństwa oraz wiernych świeckich, nie jest panikarstwem. 

W kalendarzu Kościołów tradycji bizantyńskiej (w wersji juliańskiej) wspominaliśmy już osobno każdego z trzech hierarchów, których razem uczcimy 12 lutego. Świętego Bazylego Wielkiego wspominaliśmy 1 stycznia, św. Grzegorza Teologa 7 lutego, a św. Jana Chryzostoma 9 lutego. 

Na tylnym skrzydełku włoskiej serii patrystycznej wydawnictwa città nuova czytamy: „Ojcowie stanowią także dziś niezbędny punkt odniesienia dla doświadczenia chrześcijańskiego”.

Dwa przykłady potwierdzające prawdziwość tych słów. Z mowy św. Grzegorza Teologa na Soborze Konstantynopolitańskim I: „Zeszliście się tu, więc zjednoczcie się, póki nie jest za późno. Jak długo będą z nas szydzić, jak z nieokrzesanych dzikusów, którzy umieją tylko jedno: brać się do bitki. Podajcie prawice, serdecznie, na znak wspólnoty. […] zaczynajcie dyskusję, jak dojść do zgody, a potem radźcie o wszystkim we właściwej kolejności. […] Hasło, które wam przekazuję brzmi: »Nie bijcie się o trony!«. Jeśli się na  to zgodzicie – wszelkie trudności znikną”. 

Z komentarza św. Jana Chryzostoma do Dziejów Apostolskich: „Kościół znajduje się w krytycznym stanie, a ty uważasz, że sprawy mają się dobrze. Jesteśmy zanurzeni w grzechu, nie wiedząc o tym! Oburzasz się na te słowa. Mamy przecież kościoły, pieniądze i wszystko niezbędne. Lud zbiera się codziennie, i to nie wystarczy? Nie to świadczy jednak o stanie Kościoła. Co więc, pytasz.  Czy żyjemy po chrześcijańsku. Czy każdego dnia zdobywamy coraz więcej Ducha Świętego, czy przynosimy owoce, małe albo duże? A może zadowalamy się tylko przestrzeganiem przykazań i wypełnianiem obowiązków. Kto, po miesiącu chodzenia do kościoła, stał się lepszym człowiekiem? Sądzisz, że prawdziwie chrześcijańskie życie polega na tym, by nie opuścić liturgii. Ona nie ma znaczenia, jeśli nie czerpiemy z niej korzyści. I lepiej już zostać w domu, niż pójść do kościoła i później nie przynosić owoców swym życiem”. 

Właściwa kolejność: Duch Święty, owoce życia chrześcijańskiego, zgoda, kościoły, trony, i trochę pieniędzy.