Ojciec Tomasz Dostatni z zakonu dominikanów 13 lipca w „Gazecie Wyborczej” napisał o nowych kardynałach, w gronie których ponownie nie ma głowy największego katolickiego Kościoła wschodniego, zwierzchnika Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego patriarchy Światosława Szewczuka. Odnosząc się do reakcji na ogłoszone nominacje, Dostatni stwierdza: „Mam
w Ukrainie wielu przyjaciół księży greckokatolickich. Milczą, bo tak
ich nauczono. Wdrukowano im posłuszeństwo i przekonanie, że nie mówi się
krytycznie o decyzjach przełożonych”.
Tu dowody na to, że duchowieństwo greckokatolickie nie milczy, gdy sumienie nie pozwala im zaakceptować decyzji i zachowań przełożonych, włącznie z biskupem Rzymu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz