Rektor Katolickiego
Uniwersytetu Lubelskiego ks. prof. dr hab. Antoni Dębiński 16 stycznia 2015 r.
odwiedził Wołyńską Prawosławną Akademię Teologiczną w Łucku (http://vpba.org/novini/572-zustrich-rektoriv.html).
To kontynuacja kontaktów zainicjowanych 5 maja 2014 r. pierwszą wizytą w
Lublinie delegacji WPAT, której owocem było podpisanie 19 października 2014 r.
w Lublinie umowy o współpracy (http://www.kul.pl/umowa-kul-z-wolynska-prawoslawna-akademia-teologiczna-w-lucku,art_56411.html).
Same w sobie te wydarzenia nie byłyby niczym nadzwyczajnym – ekumeniczna współpraca między ośrodkami naukowymi w XXI w. jest czymś oczywistym. Rzecz w tym, że chodzi o Ukraiński Kościół Prawosławny Patriarchatu Kijowskiego, który jako „niekanoniczny” traktowany jest, w najlepszym wypadku, jak powietrze przez Kościoły prawosławne na świecie, a ze względu na ekumeniczny savoir vivre ignorowany przez Rzym, ze zrozumiałym wyjątkiem Kościoła rzymskokatolickiego na Ukrainie.
Same w sobie te wydarzenia nie byłyby niczym nadzwyczajnym – ekumeniczna współpraca między ośrodkami naukowymi w XXI w. jest czymś oczywistym. Rzecz w tym, że chodzi o Ukraiński Kościół Prawosławny Patriarchatu Kijowskiego, który jako „niekanoniczny” traktowany jest, w najlepszym wypadku, jak powietrze przez Kościoły prawosławne na świecie, a ze względu na ekumeniczny savoir vivre ignorowany przez Rzym, ze zrozumiałym wyjątkiem Kościoła rzymskokatolickiego na Ukrainie.
Redaktor naczelny
ukraińskiego miesięcznika „Patriarchat” Anatolij Babynśkyj zwrócił uwagę na
drastyczną różnicę: zwolenników arcybiskupa Lefebvre‘a, których jest kilkaset
tysięcy, ze strony ponad miliardowej katolickiej większości spotkały: zdjęcie ekskomuniki i dialog. „Niekanonicznych”
ukraińskich prawosławnych, których jest
więcej niż w kilku razem wziętych Kościołach prawosławnych, sami prawosławni
nie traktują jako chrześcijan(http://risu.org.ua/ua/index/blog/~anatolius/58121/).
Na podpisanie umowy między
KUL i WPAT arcybiskup Abel, prawosławny władyka lubelsko-chełmski zareagował
pisemnym protestem. Nihil novi. Pozostaje wierzyć, że KUL, nawiązując do
najlepszych tradycji płynięcia pod prąd, nie cofnie ręki wyciągniętej do braci,
których własna rodzina traktuje jak trędowatych.