Wojewoda jest w
Polsce przedstawicielem Rady Ministrów w
województwie. Trywializując można rzec: widzę wojewodę, myślę premier. Odczułem
silny dyskomfort na wieść, że wojewoda lubelski Przemysław Czarnek wziął udział
w lubelskiej prezentacji książki „Dwa carstwa”, wygłaszając słowo wstępne, w
którym wyraził nadzieję, że „niedługo doczekamy się polskiej
edycji tego bezcennego źródła historycznego”, a przyszłoroczny jubileusz
150-lecia błogosławionego biskupa Hryhorija Chomyszyna, niepotwierdzonego
autora pracy, „stanie się okazją dla przybliżenia jego myśli i nauki oraz
doskonałą powierzchnią dla porozumienia i pojednania między naszymi narodami”.
Prorektor Ukraińskiego Uniwersytetu Katolickiego historyk Ihor
Skoczylas jest natomiast zdania, że „świętą postać błogosławionego męczennika
ukraińskiej ziemi władykę Hryhorija Chomyszyna starają się w brutalny sposób
instrumentalizować i niecnie wykorzystać w aktualnych «dyskusjach»
wokół stosunków polsko-ukraińskich”. Dla współautora (z prof. Andrzejem Gilem)
wyróżnionej w 2015 roku FENIKSEM monografii „Kościoły wschodnie
w państwie polsko-litewskim w procesie przemian i adaptacji: metropolia
kijowska w latach 1458-1795”, „Dwa carstwa” to „wielka mistyfikacja
i manipulacja”. Ta jednoznaczna ocena dotyczy przede wszystkim przedmów do
właściwego materiału.
Skoczylas wyraża rozpowszechnione w Ukrainie przekonanie, że wydane w
Lublinie „Dwa carstwa” to pierwsze z serii wydarzeń obliczonych na
dyskryminację postaci metropolity Szeptyckiego i zaczernianie dobrego i
pozytywnego wizerunku Ukrainy i Ukraińców, zwłaszcza Kościoła
greckokatolickiego, który powstał po rewolucji godności. Zamiast „powierzchni dla
porozumienia i pojednania między naszymi narodami” mamy do czynienia z ostrym pogorszeniem
klimatu stosunków między grekokatolikami i łacinnikami w Ukrainie. Nie mówiąc o
wizerunkowych stratach KUL.
Wojewoda lubelski zaangażował wysoki autorytet urzędu w wysoce wątpliwe
przedsięwzięcie. Sam, jako doktor habilitowany nauk prawnych, żyruje wydanie,
które, jak wiele wskazuje, ukazało się z poruszeniem praw autorskich.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz