Trwająca w Ukrainie wojna powoduje zmiany, które w odniesieniu do wielu sfer określa się jako tektoniczne.
W dziedzinie relacji eklezjalnych nawet poważni komentatorzy nie wykluczają zerwania jedności między Ukraińskim Kościołem Greckokatolickim i rzymską Stolicą Apostolską.
Tomasz Terlikowski na portalu teologiapolityczna.pl 16 maja stwierdził: „Błędy watykańskiej dyplomacji, unikanie jasnego wskazania agresora sprawiają zaś, że ukraińscy grekokatolicy, od dziesięcioleci traktowani po macoszemu przez Rzym, coraz częściej spoglądają z tęsknotą ku jakieś jednej, zjednoczonej Cerkwi Ukraińskiej (wspomina się nawet, że mogłaby ona pozostawać pod jurysdykcją jednocześnie Konstantynopola i Rzymu, ale jeśli będzie to niemożliwe, to i bez tego). Wojna może ten proces przyspieszyć. I nawet jeśli jest w ukraińskich grekokatolikach głęboko wpojona lojalność wobec Rzymu, to… styl traktowania ich przez Rzym jest coraz częściej zauważany i krytykowany”.
A Paweł Kowal w rozmowie opublikowanej 6 sierpnia przez Akademię Marynarki Wojennej wyraził pogląd, że „z punktu widzenia grekokatolików pierwszy raz w historii teoretycznie mają oni możliwość innego rozwiązania, bo gdyby zerwali unię z Rzymem, to mogą pójść do Konstantynopola, bo dzisiaj bez problemu mogą znaleźć się jako kanoniczny Kościół w sferze oddziaływania Bartłomieja, czyli Konstantynopola, bez w ogóle dotykania Rosji”.
Przykrą prawdą jest, że zwierzchnik ukraińskich grekokatolików patriarcha Światosław w swoich codziennych orędziach niekiedy zmuszony jest w pośredni sposób korygować wypowiedzi papieża Franciszka i jego najbliższych współpracowników o rosyjskiej agresji na Ukrainę. Ale nawet najbardziej nieadekwatne słowa aktualnego biskupa Rzymu o zbrodniczej inwazji na Ukrainę nie zmienią tego, co UKGK myśli i powiedział o jedności chrześcijan w swojej, opublikowanej w październiku 2021 roku, czyli już po powstaniu Prawosławnego Kościoła Ukrainy, „Koncepcji Ekumenicznej”: „Droga do odrodzenia wiary prowadzi przez odrodzenie jednego Kościoła Kijowskiego w jednym patriarchacie w komunii z biskupem Rzymu i z innymi lokalnymi Kościołami. Natchniony przykładem męczenników Borysa i Gleba, Kościół oczyści swoją pamięć z bólu historycznych krzywd i zagoi głębokie rany podziałów”(67).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz