Severino Dianich, po zakwestionowaniu sensu wojny obronnej Ukrainy (zob. -https://www.facebook.com/profile/100018268180604/search/?q=Dianich), robi następny krok w kierunku lepszego świata, wymarzonego przez wielu zaczadzonych obywateli bezpiecznych państw. Na portalu settimananews.it wzywa, by, w obliczu wojen, które wykrwawiają świat, zakwestionować absolutyzację idei ojczyzny i niepodległości narodowej.
Potępiając wojny, prowadzone często pod płaszczykiem wysokich ideałów ( „Podboje kolonialne dekorowano bardzo szlachetnym celem niesienia krzyża Chrystusa na ziemie niewiernych”), wymienia wśród nich rosyjską agresję na Ukrainę, którą patriarcha Moskwy Cyryl „uhonorował tytułem świętej wojny w obronie »Świętej Rusi« przed naporem światowego globalizmu i zepsutego Zachodu, który »popadł w satanizm«”. Ale na tym Dianich nie poprzestaje. Z symetryzmem, który wylazł już w jego poprzednich dywagacjach, kontynuuje: „Po czym zaatakowana [Ukraina] przywdziewa ten sam płaszczyk, podnosząc flagę ojczyzny i wartość niepodległości narodowej, uważaną za absolutną, a zatem niezbędną”.
Sędziwy włoski teolog swój apel, by zakwestionować ideę ojczyzny i niepodległości narodowej, podpiera autorytetem postaci z historii Włoch – krytykującego ubóstwianie ojczyzny historyka Federico Chabota i księdza Lorenzo Milaniego, radykalnego obrońcę prawa do sprzeciwu sumienia.
Dianich konkluduje: „Możemy bez końca spierać się o to, kto się myli, a kto ma rację w niezliczonych konfliktach, które sieją śmierć na ziemiach tak wielu narodów. Ale to, co według mnie sumienie chrześcijańskie wymaga dzisiaj od wierzących w Chrystusa, to odważne dzieło dekonstrukcji mitu wojny jako momentu, w którym w taki czy inny sposób wywyższone zostają wielkie wartości życiowe. Jest to ruch pod prąd, z pewnością nie skazany na łatwy sukces, ale »jeśli nie możemy ocalić ludzkości, ocalimy przynajmniej nasze dusze«(List do sędziów ks. Milaniego)”.
O takich myślicielach, o takich autorytetach moralnych marzą na Kremlu. Bo jeśli najwybitniejszy włoski teolog twierdzi, że można bez końca spierać się o to, kto ma rację w kwestii wojny w Ukrainie, to jak dziwić się licznym włoskim politykom, wzywającym do pokoju za wszelką – okrojenie Ukrainy – cenę.
Mając za sąsiadów Francję, Szwajcarię, Austrię i Słowenię można sobie pofantazjować o dekonstrukcji idei ojczyzny i niepodległości narodowej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz