Katolicka Agencja Informacyjna zwróciła uwagę na to, że w zakończonym w niedzielę paryskim spotkaniu „Wyobrazić sobie pokój”, które zorganizowała rzymska Wspólnota Sant`Egidio, ani jedno z 21 forów tematycznych nie zostało poświęcone Ukrainie, i że nie został na nie „zaproszony żaden biskup Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego ani Prawosławnego Kościoła Ukrainy”.
Na portalu risu.ua swoimi refleksjami po spotkaniu podzielił się jeden z dwóch ukraińskich uczestników paneli dyskusyjnych Jurij Pidlisnyj, przewodniczący Komisji ds. Rodziny i Świeckich UKGK, który zabrał głos podczas panelu „Życie ludzi ma coraz mniejszą wartość”. Po jego wystąpieniu, w którym powiedział, że pokój nastanie dopiero po powstrzymaniu imperialistycznych zapędów Rosji, pozbawieniu jej potęgi militarnej i udzieleniu pomocy zniewolonym narodom, by dokonały wyboru na rzecz wolności i demokracji, podeszło do niego wielu obecnych, którzy wyrazili solidarność z Ukrainą. Natomiast moderator panelu powiedział, że „jeśli szukać pokoju, to nie należy przedstawiać świata w czarno-białych barwach”.
Organizatorzy „Imaginer la paix” po prostu dobierali moderatorów na swój obraz i podobieństwo. Lider Sant`Egidio Marco Impagliazzo, w wywiadzie udzielonym przed paryskim spotkaniem dla gazety “L`Eco di Bergamo”, na pytanie, jakie rozwiązanie widzi dla Ukrainy, odpowiedział: «Musimy wspierać opór narodu, myśląc wspólnie o nadziei i przyszłości. A przyszłość nie wynika, naszym zdaniem, z broni, ale ze spójnej i aktywnej solidarności z narodem, który cierpi z powodu agresji sprzecznej z prawem międzynarodowym”. A co z Rosją? – „W Moskwie istnieje mała Wspólnota Sant'Egidio i jest to także znacząca obecność solidarności z narodem rosyjskim. Wątek dialogu i obecności na rzecz pokoju”.
Zaiste niezbędna jest włoska finezja, by jednocześnie wyrażać solidarność z ofiarą i oprawcą, bo naród rosyjski w większości cały czas popiera ludobójcze plany swojego prezydenta wobec Ukrainy.
Lider rzymskiej wspólnoty należy do tych, którzy współobwiniają Zachód za to, co robi Rosja. Dziennikarze z katolickiego Radio Notre Dame zapytali go, czy można było zapobiec wojnie w Ukrainie. Według Impagliazzego „Zachód źle zarządzał kwestią rosyjską, a Putin źle układał stosunki z Zachodem, doszło do niezrozumienia, ponieważ nie potrafimy już rozmawiać”.
Pidlisnyj podkreślił, że w przeciwieństwie do wszystkich innych mówców podczas ceremonii otwarcia, tylko prezydent Francji Macron „dał bardzo jasno do zrozumienia, że dopóki istnieją kraje o ambicjach nacjonalistyczno-imperialistycznych i dopóki istnieją terroryści, koncepcja pokoju bez broni może wydawać się nieco infantylna”.
Liderom i członkom Wspólnoty Sant`Egidio, zasłużonej w niesieniu pomocy ofiarom konfliktów, także obecnie w Ukrainie, należy życzyć, by w kwestiach geopolitycznych nie byli jak dzieci.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz