wtorek, 7 stycznia 2025

Apel ukraińskich działaczy społecznych i intelektualistów

ZŁU NIE MOŻNA USTĘPOWAĆ

Nowy 2025 rok  przynosi Ukrainie i Europie wiele niepewności i nadziei, wynikających z próby znalezienia prostego rozwiązania złożonego problemu – jak zakończyć Wielką Wojnę. My, ukraińscy działacze społeczni i intelektualiści, zwracamy się do światowych przywódców i szerszej społeczności międzynarodowej, aby podzielić się naszymi poglądami na temat przyszłych wyzwań i nadziei.

Przede wszystkim chcielibyśmy podkreślić, że głównym celem Rosji w tej wojnie nie jest zdobycie dodatkowych terytoriów. Rosja ma już ogromne niezagospodarowane terytoria, a gdy zagarnia nowe ziemie, systematycznie je zaniedbuje. Tak samo obecnie celem agresji nie jest przywrócenie kontroli nad Ukrainą. To tylko jeden z celów pośrednich.

Dla Rosji celem wojny jest złamanie obecnego ładu międzynarodowego. Dąży ona do odzyskania statusu supermocarstwa, które działa arbitralnie i zgodnie z prawem silniejszego atakuje swoich sąsiadów, ingeruje w sprawy innych państw, popełnia akty terrorystyczne, wspiera autorytarne reżimy i nielegalne grupy zbrojne na całym świecie. Nic z tego nie jest przypadkiem, kaprysem Putina czy chwilowym „odchyleniem od normalności”. To część strategicznej kalkulacji. Dlatego trzy lata temu Putin wystosował ultimatum do Stanów Zjednoczonych i ich sojuszników w Europie, żądając powrotu do ustaleń z 1997 roku. Ukraina, ze względu na swoją historię i geografię, stała się kolejnym celem tych rewanżystowskich zamiarów.

Dla samej Ukrainy ta wojna ma charakter egzystencjalny. To wojna o samo istnienie ukraińskiego narodu, społeczeństwa i państwa. Ukraińska demokratyczna wizja polityczna i rosyjska autorytarno-imperialna z natury wykluczają się wzajemnie. Oznacza to, że „zamrożenie” konfliktu na jednej lub drugiej linii demarkacyjnej nie doprowadzi ani do rozładowania napięć, ani do ustanowienia trwałego pokoju. Rosja odebrałaby takie zamrożenie przede wszystkim jako słabość Zachodu i to zachęciłoby ją do dalszej agresji i wojen, w których przelana zostałaby krew Europejczyków i Amerykanów. Trwały pokój nastanie tylko wtedy, gdy Rosja, pod presją Ukrainy i jej sojuszników, stanie w obliczu kryzysu systemowego i porażki reżimu Putina. Jak dowodzi historia, tyranie są kruche.  

Ta wojna nie ogranicza się do Ukrainy, a „kwestia ukraińska” nie może być rozwiązana wyłącznie na płaszczyźnie stosunków ukraińsko-rosyjskich. Jeśli światowi przywódcy zażądają od Ukrainy ustępstw terytorialnych i ograniczenia suwerenności bez skutecznych gwarancji bezpieczeństwa, będzie to zasadniczo oznaczać porażkę Ukrainy, co stanie się sygnałem dla Chin i innych rewizjonistów, że mogą zagarnąć to, czego chcą. Wojska północnokoreańskie pojawią się w różnych punktach zapalnych. Piractwo, blokowanie szlaków handlowych, ataki na systemy informatyczne i globalną komunikację osłabią światowy handel. Długotrwałe wysiłki mające na celu ograniczenie rozprzestrzeniania się broni jądrowej zostaną zniweczone Wpływ rosyjskich mediów, cyberataki, tajne operacje i ingerencja w wybory w krajach demokratycznych podważą globalny porządek. A ewentualny upadek Ukrainy spowodowałby dużą falę uchodźców i otworzyłby Putinowi drogę do dalszej ekspansji na Zachód.

Z drugiej strony, skuteczne zakończenie agresji Rosji na Ukrainę mogłoby rozwiązać wiele problemów demokratycznego świata. Pokonanie Rosji w jej wojnie napastniczej przeciwko Ukrainie przywróci porządek oparty na zasadach i współzależności odpowiedzialnych graczy. Wzmocnione zostanie bezpieczeństwo światowego handlu, globalne bezpieczeństwo nuklearne, energetyczne i żywnościowe. Reżimy i organizacje terrorystyczne na całym świecie stracą rosyjskie wsparcie i osłabną.

Dziś Ukraina daje czas demokratycznemu światu na zjednoczenie i wzmocnienie. Ale ten czas nie jest nieskończony. Siły, które stoją na straży pokoju, wolności i ludzkiej godności muszą przejść do ofensywy. Ukraina i cały demokratyczny świat tylko razem mogą jak wygrać, tak i poddać się i przegrać. Iluzja pokoju za cenę wstydu wielokrotnie przynosiła nową wojnę.

Siłą demokracji jest umiejętność uczenia się na błędach. Ukraina również walczyła o drogę do demokracji metodą prób i błędów, i nadal to robi. Płaci za to niezmiernie wysoką cenę. Każdy z nas ma krewnych i przyjaciół, którzy stracili majątek, zdrowie, a nawet swych najbliższych. Rozumiemy jednak, że cena wojny będzie jeszcze wyższa, jeśli nasi sojusznicy dadzą się zwieść iluzji zamrożenia wojny bez zajęcia się jej przyczynami. Dotyczy to nie tylko Ukrainy, ale całego świata. Dlatego wzywamy naszych partnerów do szukania sposobu nie ustępstw wobec agresora, ale osiągnięcia wspólnego zwycięstwa.

Zła nie można uspokoić. Musi zostać pokonane i ukarane w imię bezpiecznej przyszłości Ukrainy, Europy i całego świata.

 (https://www.pravda.com.ua/articles/2025/01/6/7492165/)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz