Po 402. Zebraniu Plenarnym Konferencji Episkopatu Polski, które odbyło się od 13 do 15 października 2025 roku w Gdańsku, tradycyjnie ukazał się Komunikat. Czytamy w nim: „Biskupi apelują, by zachować dobre relacje z ukraińskimi uchodźcami wojennymi, a także by stanowczo przeciwstawiać się wszelkim przejawom ekonomicznego i instrumentalnego wykorzystywania uchodźców i migrantów do celów politycznych, partykularnych interesów oraz rozbudzania w społeczeństwie nastrojów ksenofobicznych. Niechaj gościnność i życzliwość będzie naszym świadectwem miłości wobec bliźniego”.
Wezwanie do stanowczego przeciwstawiania się rozbudzaniu w społeczeństwie nastrojów ksenofobicznych zjawiło się na początku Komunikatu, w punkcie poświęconym stosunkowi do uchodźców i migrantów. To świadczy o tym, że Episkopat rozumie rangę problemu.
W najnowszym numerze tygodnika katolickiego „Niedziela” (42/19.10.2025) Witold Gadowski, w stałej rubryce „Moim zdaniem”, tradycyjnie maluje apokaliptyczne wizje zagrożeń stojących przed Polską, której Ukraina i Ukraińcy szkodzą na potęgę. Stwierdza on: „Nikt nie wie, kto, ile i kiedy przeznacza na Ukrainę z kieszeni polskich podatników. Sam Narodowy Fundusz Zdrowia tylko za ten rok będzie miał deficyt ponad 14 mld zł spowodowany – w główne mierze – ukraińskimi wyłudzeniami, turystyką medyczną oraz pobieraniem świadczeń zdrowotnych przez ludzi z Ukrainy, którzy nigdy nie płacili w Polsce składek zdrowotnych”. Felietonista katolickiego tygodnika pomstuje na rządzących za to, że Polska „grzęźnie w irracjonalnej polityce utrzymywania Ukrainy”.
„Sprawdziliśmy wypowiedzi polityków na temat leczenia Ukraińców: dane zaskakują. Z analizy Rynku Zdrowia wynika, że NFZ "zarabia" rocznie na ich ukraińskich pacjentach ponad... 1,5 mld zł. A spływ składki pracowników zza wschodniej granicy pokrywa z nadwyżką także koszty leczenia grupy niepracującej, która otrzymała świadczenia w związku z wojną” – czytamy w leadzie artykułu na portalu rynekzdrowia.pl (8 października 2025).
We „Wskazaniach Konferencji Episkopatu Polski dotyczących homilii mszalnej”, przyjętych podczas 377. Zebrania Plenarnego Konferencji Episkopatu Polski napisano, że „Komunikaty Konferencji Episkopatu Polski lub biskupa nie zastępują homilii. Zaleca się je zamieszczać w gablotach kościelnych lub w prasie religijnej i w Internecie, ewentualnie odczytać w ramach ogłoszeń parafialnych lub poinformować wiernych o ich ogłoszeniu”.
Tak więc Komunikat z ostatniej Konferencji Episkopatu, w którym biskupi wzywają, by „stanowczo przeciwstawiać się wszelkim przejawom ekonomicznego i instrumentalnego wykorzystywania uchodźców i migrantów do celów politycznych”, zawiśnie w gablocie, ukaże się w prasie religijnej, i, znając realia, raczej nie będzie odczytany w ramach ogłoszeń parafialnych. Jeśli wydrukuje go „Niedziela”, to jej czytelnik stanie przed dysonansem poznawczym. Z jednej strony jego biskupi wzywają go do przeciwstawiania się instrumentalizacji kwestii uchodźców i migrantów, z drugiej stały autor tego katolickiego czasopisma przekonuje go, że z jego podatków polskie władze irracjonalnie utrzymują Ukrainę.
Jak radzi sobie z tym dysonansem abp Wacław Depo, metropolita częstochowski, stojący na czele archidiecezji wydającej „Niedzielę”. Jako jeden z uczestników gdańskiego zebrania podpisał Komunikat, jako wydawca katolickiego tygodnika de facto autoryzuje torpedowanie na jego łamach apelu w nim zawartego. I generalnie nienawistnej w stosunku do Ukraińców publicystyki Gadowskiego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz