poniedziałek, 16 stycznia 2017

Postprawdy i pomyłki



W  przeciwieństwie do listu z okazji ostatnich świąt wielkanocnych (zob. http://bogdanpanczak.blogspot.com/2016/05/biskupi-pakp-widza-ciemnosc.html) tegoroczny List Bożonarodzeniowy Świętego Soboru Biskupów Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego nie zawiera żadnych odniesień do grekokatolików. Za to kwestii uniatyzmu, która „ma dla prawosławnych fundamentalne znaczenie”, poświęcił obszerny artykuł na łamach „Przeglądu Prawosławnego” (1/2017) przedstawiciel prawosławnych świeckich, wieloletni poseł na Sejm PRL i III RP Eugeniusz Czykwin. Unia Brzeska dla posła Czykwina to „jedna z przyczyn upadku Rzeczypospolitej Obojga Narodów”, źródło „do dziś nie w pełni zagojonych ran” zadanych Kościołowi prawosławnemu w Rzeczypospolitej. Autor uczciwie stwierdza jednak, że „cierpieli także, zmuszani przez władze carskie do powrotu do prawosławia unici na Podlasiu (1874 r.) i grekokatolicy na Ukrainie, których kościelną strukturę władze radzieckie w 1946 roku zdelegalizowały”.

Analizę aktualnej sytuacji w „targanej konfliktami Ukrainie”, którą grekokatolicy traktują jako szansę „na ekspansję swojej struktury na Wschód”,  Czykwin kończy pytaniem: „W pierwszej połowie lat 90. ubiegłego wieku papież Polak nie chciał lub nie mógł powstrzymać agresywnych wobec prawosławia poczynań ukraińskich unitów. Czy zdoła to uczynić obecny biskup Rzymu?”. Generalnie eksponowany przedstawiciel prawosławnych świeckich zaprezentował podejście do kwestii Kościoła greckokatolickiego, które wiernie trzyma się linii wyznaczonej przez prawosławnych hierarchów.

W eksplikowaniu pretensji, które mają do Rzymu poszczególne Kościoły autokefaliczne, uwagę przyciąga to, co poseł Czykwin napisał o Serbach: „Serbska Cerkiew bardzo krytycznie odnosiła się do papieża Jana Pawła II za beatyfikację (1988 r.) kardynała Stepinaca, wspierającego w czasie II wojny światowej reżim chorwackich ustaszów, i postawę papieża wobec wojny w byłej Jugosławii – w 1992 roku w czasie spotkania z zagranicznymi dyplomatami Jan Paweł II wezwał: «Rozbrojcie Serbów albo uzbrojcie muzułmanów»”.

Takie słowa nie padły podczas spotkania Jana Pawła II z korpusem dyplomatycznym 11 stycznia 1992 roku. W części przemówienia poświęconej wojnie w byłej Jugosławii papież powiedział: „Moje liczne apele o pokój i podjęcie dialogu są wam znane. Nie jest wam obce również stanowisko Stolicy Apostolskiej w sprawie uznania nowych państw, powstałych w wyniku ostatnich przemian w Europie. Ograniczę się dziś do podkreślenia, że narody mają prawo do wyboru własnego sposobu myślenia i życia. Mają prawo sięgnąć po właściwe środki, które pozwolą im zaspokoić ich godziwe aspiracje określone w sposób wolny i demokratyczny”.

Znany i ceniony watykanista  Andrea Tornielli, pisząc o stosunku Jana Pawła II do wojny w byłej Jugosławii, zauważa: „Czytając wszystkie wypowiedzi Wojtyły można sobie uświadomić jak papież, głosząc zasadę ingerencji humanitarnej, używał języka jednocześnie granicznie jasnego i ostrożnego: potępienie wojny agresywnej zawsze było wyraźne, ale bez nazywania agresorów, przeciwko którym miała być podjęta ingerencja humanitarna”. 

Cytowane przez Czykwina „wezwanie” papieża to, używając terminologii biblijnej, nie agrafon. W dzisiejszym języku to postprawda, którą karmi się nie tylko Serbów.

Wróćmy do Listu Bożonarodzeniowego Soboru Biskupów PAKP. W jego lekturze zatrzymałem się na fragmencie, w którym odwoływano się do orędzia Świętego i Wielkiego Soboru Cerkwi Prawosławnej: „Cerkiew prawosławna przeciwstawia współczesnemu «człowiekowi-bogu», jako najwyższemu probierzowi, całego «Bogoczłowieka», «wcielonego Boga, a nie przebóstwionego człowieka» (por. św. Jan z Damaszku)”. 

Przebóstwienie człowieka jest tu ukazane w opozycji do wcielenia, a przecież przebóstwienie, jak napisał w wydanej przez KUL Encyklopedii Katolickiej prawosławny teolog ks. Henryk Paprocki, to „prawosławna koncepcja teologiczna, głosząca przemienienie  człowieka i całej rzeczywistości empirycznej przez zjednoczenie natury ludzkiej i boskiej w wyniku działania Ducha Świętego”.

Czyżby Święty i Wielki Sobór Cerkwi Prawosławnej zdyskredytował tak istotną dla chrześcijańskiego Wschodu koncepcję? O ile nie ma oficjalnego polskiego tłumaczenia jego „orędzia” (ang. Encyclical ), zajrzałem na stronę Soboru, gdzie wiszą dokumenty w innych językach. Przywoływany cytat z Jana z Damaszku brzmi w języku angielskim: “We do not speak of a man who has been deified, but of God who has become man” (John of Damascus, An Exact Exposition of the Orthodox Faith iii, 2 PG 94.988), francuskim: « Nous ne parlons pas d’homme déifié, mais de Dieu fait homme », rosyjskim: Православная Церковь противопоставляет современному «человеку-богу» как верховному мерилу всего «Богочеловека»: «Бога воплотившегося, а не человека обоженного», greckim: ρθόδοξος κκλησία, ναντι το συγχρόνου «νθρωποθεο», προβάλλει τόν «Θεάνθρωπον» ς σχατον μέτρον τν πάντων: «Οκ νθρωπον ποθεωθέντα λέγομεν, λλ Θεόν νανθρωπήσαντα».

Internet w swojej szczodrobliwości pozwala skorzystać z tłumaczeń także Ojców Kościoła. Tekst francuski odpowiada wariantowi zacytowanemu w Encyklice. Angielski brzmi tak: „Wherefore we speak not of man as having become God, but of God as having become Man”. W języku rosyjskim są dwa tłumaczenia: „Посему мы и говорим не о человеке божественном, но о Боге вочеловечившемся”; oraz: „Почему и говорим не о человеке обоготворенном, а о Боге вочеловечившемся”. I wreszcie polskie tłumaczenie „Wykładu wiary prawdziwej” (Instytut Wydawniczy PAX, 1969), ale nie z Internetu, lecz z poczciwego papierowego wydania: „Dlatego nie mówimy, że człowiek stał się Bogiem, lecz że Bóg stał się człowiekiem”. (s.132) 

Można odetchnąć z ulgą: Święty i Wielki Sobór w dziesiątym rozdziale Encykliki, w którym sprzeciwia się utożsamianiu Kościoła z konserwatyzmem, nie dezawuuje przebóstwienia jako osiągalnego dzięki łasce Bożej dla człowieka stanu, lecz odrzuca ludzkie usiłowanie autodeifikacji.
Nie jest wielkim zaskoczeniem, że ludziom z tradycji łacińskiej theosis w tłumaczeniach sprawia ogromne trudności (zob. http://bogdanpanczak.blogspot.com/2015/03/hybrydowa-walizka-bez-raczki.html). Dziwi, że potknęli się na tym prawosławni.





1 komentarz:

  1. Wszystkie dokumenty Świętego i Wielkiego Soboru Cerkwi Prawosławnej mają swe oficjalne polskie tłumaczenia (Cerkiewny Wiestnik. Kwartalnik Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego, 4, Warszawa 2016).
    Właśnie tam rzeczony fragment 'Orędzia' brzmi następująco: "Współczesnemu „człowiekobogu” Cerkiew prawosławna przeciwstawia Bogoczłowieka jako ostateczną miarę wszystkich rzeczy: „dlatego nie mówimy, że człowiek stał się Bogiem, lecz że Bóg stał się człowiekiem” (Jan Damasceński, Wykład wiary prawdziwej, 3.2. PG 94,988)."

    OdpowiedzUsuń