W Rzymie odbywają się wydarzenia
poświęcone 30. rocznicy dwufazowego spotkania hierarchów rzymskokatolickich z
Polski i ukraińskich greckokatolickich władyków z diaspory, które było początkiem
dialogu pojednania i przebaczenia.
Media o. Rydzyka na swój
sposób pamiętały o tej rocznicy. Telewizja Trwam wyemitowała reportaż pt. „Dyskryminacja
Kościoła rzymskokatolickiego na Ukrainie”, a w rozmowach niedokończonych
poświęconych Ormianom dyrektor Centrum Ucrainicum KUL stwierdził, że na
Ukrainie „najgorszym prześladowcą Kościoła rzymskokatolickiego jest pobratymczy
Kościół greckokatolicki”.
Rzymskokatolicki metropolita
lwowski, ks. abp Mieczysław Mokrzycki, udzielając wywiadu podczas wizyty w
Rosji, wrócił do kwestii łacińskich świątyń, które po upadku komunizmu przejęły
inne konfesje.
To nierozwiązana od lat
sprawa, która ma potężny destrukcyjny wpływ na stosunki polsko-ukraińskie. Teksty
z ostatnich kilku lat są niestety ciągle aktualne:
Kościół rzymskokatolicki
na Ukrainie jest odrębną, niezależną od Kościoła w Polsce strukturą. Ale w roku
2013, w 70. rocznicę Wołynia, pod wspólną deklaracją, obok
zwierzchnika Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego i greckokatolickiego metropolity
przemysko-warszawskiego, złożyli swe podpisy przewodniczący rzymskokatolickich
Konferencji Episkopatu Polski i Ukrainy. W kwestii, która dotyczyła historii,
dzisiejsze granice państwowe i uzależnione od nich struktury kościelne, nie uniemożliwiły
wspólnego działania. Jest więc precedens.
Nie wiedzę innego rozwiązania
jak okrągły stół, przy którym łacinnicy i grekokatolicy z Polski i Ukrainy ostatecznie
zakończą repatriacyjno-deportacyjny rozdział wspólnej tragicznej historii, „wymieniając
się” świątyniami.
W tradycji bizantyńskiej
modlimy się w kilku ekteniach za „ten święty kościół, za tych którzy przychodzą
do niego z wiarą, pobożnością i bojaźnią Bożą”. Ale w ektenii usilnej ta prośba
brzmi tak: „za tych, którzy służą lub służyli w tym świętym kościele”. Oby lex
orandi – modlitwa za dawnych właścicieli, po obu stronach Sanu i Bugu stało się
lex operandi – życiem posłusznym prawu Ewangelii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz