niedziela, 4 listopada 2018

Przemilczywani


Kościół milczący – tak określano katolików, głównie rzymskich, w tych państwach komunistycznych, w których marzeniem był poziom wolności religijnej danej obywatelom Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. Po uroczystościach związanych z 325-leciem przywrócenia jedności eparchii przemyskiej z rzymską Stolicą Apostolską wiele przemawia za tym, by Kościół greckokatolicki nazwać w Polsce przemilczywanym.  

Wypełniając swe powołanie Katolicka Agencja Informacyjna w serwisie internetowym zapowiedziała zaplanowane na 9 września główne przemyskie uroczystości, krótko streszczając list napisany z okazji rocznicy przez zwierzchnika UKGK patriarchę Światosława. Następnie omówiła list wystosowany z tej okazji przez przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski (zob. http://bogdanpanczak.blogspot.com/2018/09/swieci-rocznice-i-monety.html ). W papierowym biuletynie „Wiadomości KAI” z 16 września zamieszczono całostronicową relacje z przemyskich uroczystości.   

KAI dociera jednak do ograniczonego kręgu katolickich odbiorców. Inaczej z dwoma tygodnikami. „Gość Niedzielny” nie wspomniał o rocznicy ani słowem, zaś  „Niedziela” zrobiła to tylko w przemyskim dodatku, zamieszczając informację z KAI. 

Od dłuższego czasu konsekwentnie ignoruje grekokatolików „Tygodnik Powszechny”. Za to w rubryce „W skrócie” w wydaniu z 16 września zmieściła się informacja o liście szefa policji z pewnego powiatu do miejscowego proboszcza w sprawie traktowania zwierząt. 

Wrzesień 2018 roku przyniósł wiele, by sięgnąć po eufemizm, mało budujących doniesień z życia Kościoła. Czy tylko dlatego, że chodziło w istocie o dobrą wieść o odbudowywaniu jedności, greckokatolickie przemyskie 325-lecie przegrało medialnie w konkurencji z informacjami o ciemniejszej stronie życia?







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz