wtorek, 22 stycznia 2019

Niesłuszne zapomnienie czy zamknięty rozdział?


W kwietniu 2017 roku Konferencja Episkopatu Polski opublikowała dokument „Chrześcijański kształt patriotyzmu”. Czytamy w nim, że „Kościół w swoim nauczaniu zdecydowanie rozróżnia szlachetny i godny propagowania patriotyzm oraz będący formą egoizmu nacjonalizm”.

Jednym z patronów – obok m.in. kuratora oświaty – VII Konkursu Wiedzy Patriotycznej o Romanie Dmowskim był metropolita białostocki ks. abp dr Tadeusz Wojda. Jak relacjonuje portal kresy.pl, 17 stycznia 2019 roku pogratulował on młodzieży uczestniczącej w konkursie „determinacji i aktywnego korzystania ze skarbnicy Idei Dmowskiego”. 

11 stycznia 2019 roku na KUL odbyło się sympozjum pt.   „Kresy, polityka wschodnia i mniejszości narodowe w myśli politycznej Romana Dmowskiego”. Ten sam portal cytuje wypowiedź głównego organizatora: „Dobrze się składa, że w Polsce powraca pamięć o Romanie Dmowskim, a 80. rocznica jego śmierci stała się okazją do przypomnienia tej postaci, niesłusznie zapomnianej przez lata komunizmu i rządów tzw. III RP, które nawiązują do wszystkiego, tylko nie do idei narodowej czy polskiej racji stanu”.

Piotr Zaremba tak kończy swój artykuł w „Dzienniku Gazecie Prawnej” (11-13.01.2019) zatytułowany „Czy Kaczyński to nowy Dmowski”: „Endecka wizja historii i kultury jest, wbrew temu co twierdzą przeciwnicy, tylko jedną z  konkurencyjnych ofert na  prawicowym rynku. Nie chciałbym jednak, aby zakres jej oddziaływania się poszerzał. Z pewnością różne grupy od prawicy odepchnie, ale przede wszystkim jest to wizja zbyt wąska, zanadto ekskluzywna i wykluczająca, aby pasowała do całego bogactwa polskiego dziedzictwa i całej komplikacji współczesnych cywilizacyjnych wyzwań. Lepiej ją potraktować jako ciekawy, ale jednak zamknięty rozdział naszych dziejów”.

Polscy biskupi w swym dokumencie cytują przemówienie świętego Jana Pawła II na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ w 1995 r.: „Należy ukazać zasadniczą różnicę, jaka istnieje między szaleńczym nacjonalizmem, głoszącym pogardę dla innych narodów i kultur, a patriotyzmem, który jest godziwą miłością do własnej ojczyzny. Prawdziwy patriota nie zabiega nigdy o dobro własnego narodu kosztem innych. To bowiem przyniosłoby ostatecznie szkody także jego własnemu krajowi, prowadząc do negatywnych konsekwencji zarówno dla napastnika, jak i dla ofiary. Nacjonalizm, zwłaszcza w swoich bardziej radykalnych postaciach, stanowi antytezę prawdziwego patriotyzmu i dlatego dziś nie możemy dopuścić, aby skrajny nacjonalizm rodził nowe formy totalitarnych aberracji. To zadanie pozostaje oczywiście w mocy także wówczas, gdy fundamentem nacjonalizmu jest zasada religijna, jak się to niestety dzieje w przypadku pewnych form tak zwanego «fundamentalizmu»”.

Adam Balcer w analitycznym tekście „Endek na Wschodzie” pisze: „Bezrefleksyjne  kultywowanie w polskim mainstreamie tradycji Dmowskiego i Narodowych Sił Zbrojnych to przepis na niepotrzebne napięcia ze wschodnimi sąsiadami. Nie da się tak po prostu przejść nad pragnieniem dominacji, nienawiścią i pogardą wobec wschodnich sąsiadów, które stanowiły istotę myśli endeckiej” (http://www.new.org.pl/2613-endek-na-wschodzie).

O patronacie metropolity białostockiego nad konkursem wiedzy o Romanie Dmowskim i aktywnym udziale w jego zakończeniu nie informowała oficjalna strona archidiecezji. Tak samo lubelskiego sympozjum nie zapowiadano na oficjalnej stronie KUL. Dowód świadomości wewnętrznej sprzeczności?



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz