piątek, 13 lipca 2018

Z Lublina i Łodzi


Ani trochę nie zdziwiły mnie ostatnie wystąpienia wojewody lubelskiego. Z racji miejsca zamieszkania i pracy to „mój” wojewoda. Skumulowana energia edukatora Ukraińców, który przez odgórny zakaz musiał zrezygnować z patronowania i udziału w lubelskim kongresie środowisk kresowych – organizowanego przez jego pełnomocnika do spraw kontaktów z Ukrainą, wysuwającego pod adresem rządu dobrej zmiany zarzut polityki zmierzającej do likwidacji państwa narodowego poprzez ułatwianie imigracji Ukraińców – znalazła ujście w kontekście 75. rocznicy tragedii Wołynia. Niestety, to ciąg dalszy zjawisk wymienionych tu: http://bogdanpanczak.blogspot.com/2017/03/hierarcha-wyklety-lubelska-faza.html.


Tak samo jako kontynuację jasnej linii programowej odbieram to, że na falach Radia Maryja wspomniany pełnomocnik rozpowszechnia kłamstwo wygłoszone przez biskupa Mariana Buczka na lubelskim zjeździe Kresowian, zarzucające zwierzchnikowi Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego relatywizowanie dramatu Wołynia ( http://bogdanpanczak.blogspot.com/2018/07/49.html).

Autentycznie zaskoczyły mnie łódzkie środowiska prawicowe (RN, UPR, Prawica Rzeczypospolitej) swoim oświadczeniem w kontekście Wołynia. Nie, nie tym, że wzywają naród i władze Ukrainy, szczególnie te regionalne. „na terenach należących do Drugiej Rzeczypospolitej, do pokuty. Komu ona nie jest potrzebna? Oto fragment mówiący wiele o stanie świadomości łódzkich – i chyba nie tylko – prawdziwych odnośnie UKGK:   „Kościół greckokatolicki na Ukrainie powinien wytłumaczyć się także ze swojej postawy w aspekcie utrudniania konwersji z prawosławia na katolicyzm, albowiem zawsze konwersja taka wymaga formalnej zgody kościoła greckokatolickiego z powodu przepisu w prawie kanonicznym. Greckokatolickie władze kościelne z reguły zgody takiej nie udzielają, co uderza w wolność wyboru prawosławnych pragnących dokonać konwersji na katolicyzm”.

Swego czasu w Sejmie RP zajmowano się tym, jak powinno wyglądać liturgiczne życie grekokatolików (http://bogdanpanczak.blogspot.com/2017/04/cd-uchwaa-ku-chwale-jednej-cywilizacji.html). Łódzcy prawicowcy robią krok dalej. „Reforma” jednego Wschodniego Kościoła Katolickiego to dla nich za mało. Ich gorliwość o zbawienie dusz prawosławnych chrześcijan nie cofa się przed postulatem korekty promulgowanego przez św. Jana Pawła II Kodeksu Kanonów Kościołów Wschodnich.

Łódź, miasto arcybiskupa Rysia i kardynała Krajewskiego. Chyba do niego napiszę, powołując się na współpracę przy organizowaniu pielgrzymki Jana Pawła II na Ukrainę w roku 2001, z prośbą, by przy najbliższej wizycie w swym mieście wyłuszczył na jakimś publicznym spotkaniu – na którym nie może przecież zabraknąć sygnatariuszy oświadczenia – że katolicyzm obejmuje także Wschodnie Kościoły Katolickie.

P.S. Do doradców łódzkich gorliwców: nie podrzucajcie im tematów, na których nie muszą się znać, bo wychodzi ni to strasznie, ni to śmiesznie.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz